zazdrość.
"Dajesz mi niepokorne myśli i niepokoje, tyle ich wciąż masz..."
Nosowska / Przemyk
Moja zazdrość mnie niszczy.. Jakąś cechę jedynaczki muszę przecież mieć... Gdy byliśmy razem, tłumaczyłam sobie, że to przez syndrom zdradzanej kobiety. A teraz szlag mnie trafia, kiedy M. mizdrzy się do Ciebie i chce być taaaaaaaaka fajna... Mam ochotę ją rozszarpać i nie ukrywam tego. Robi z siebie idiotkę, bo Ty jesteś jednym z tego procenta mężczyzn, któy nie łapie się na głupie uśmieszki i dwuznaczne teksty.... Na szczęście.
Tak, wiem. Rozstaliśmy się i nie mam prawa... Mam prawo. Prawo Zakochanej Kobiety... Wierz mi, że wolałabym Cię nie kochać wcale. Kiedyś mnie to zniszczy, zgubi...
Gdyby ktoś znał lekarstwo na miłość, proszę o podpowiedź.
Dodaj komentarz